Bartosz Szczygielski, Winni jesteśmy wszyscy

winni jestesmy wszyscy

Bartosz Szczygielski, Winni jesteśmy wszyscy

Wydawnictwo Czwarta Strona,  2021


Istnieją miejsca, do których nie należy zaglądać, a także czyny, jakich nie wolno się dopuścić.

W piątkowe popołudnie, kiedy wszyscy myśleli już o weekendzie, Konrad Łazar zastanawiał się nad czymś innym. Próbował zrozumieć, jak doszło do tego, że była kochanka wykrwawia się na jego oczach, i – co ważniejsze – dlaczego nie udało mu się tego przewidzieć.

Przecież na co dzień płacono mu za to, by zbierał informacje, układał je w logiczne ciągi i przewidywał następstwa wydarzeń. Był w tym naprawdę dobry.

Ale tego nie mógł przewidzieć. Podobnie jak faktu, że odtąd nikt w jego otoczeniu nie będzie bezpieczny, a śmierć upomni się o bliskich.

Wkrótce Konrad wyruszy do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło, a które należałoby spalić do szczętu.

fot. Mikołaj Starzyński

źródło: materiały Wydawnictwa Czwarta Strona

 

Bartosz Szczygielski – pisarz, dziennikarz technologiczny i miłośnik popkultury. Ubolewa jedynie nad tym, że nie został gwiazdą rocka i że nie potrafi pływać. Jedną z tych rzeczy planuje jeszcze zmienić.

Twórca trylogii kryminalnej (AortaKrewSerce), thrillerów psychologicznych, książek dla młodzieży oraz licznych opowiadań. Nominowany do Nagrody Wielkiego Kalibru, Kryminalnej Piły oraz wyróżniony Nagrodą Specjalną im. Janiny Paradowskiej na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału 2017. Jego najnowszą książką jest thriller Winni jesteśmy wszyscy.

Lubi pączki.


Co Bartek mówi o sobie?

Przeczytajcie :-)

Kiedy byłem dzieckiem, chciałem zostać?
Chyba każdym. Od policjanta do kosmonauty. Do teraz trudno mi to sprecyzować, bo staram się wyznaczać sobie coraz to nowsze cele. Widać tak mi zostało od dziecka.

Moje źródło inspiracji?
To – popkultura. Czerpię z niej, ale nie stanowi głównego źródła inspiracji. To dodatek i smaczek dla uważnych czytelników, choć czasem wykładam wszystko od razu na stół. Źródła inspiracji są wszędzie, trzeba tylko dobrze poszukać.

W mojej książce najbardziej lubię…
Pewną scenę, która sprawiła mi podczas pisania dużo nieprzyjemności i kłopotów. Odetchnąłem z ulgą, gdy okazało się, że wyszła lepiej niż planowałem. Nie mogę jednak zdradzić która to scena, bo jest ważna dla fabuły. Nie będę psuł nikomu zabawy.

Dla przyjemności czytam:
Pratchetta, Kinga oraz Palahniuka. Dziwne zestawienie, ale u każdego z autorów znajduję coś innego. Do tych autorów lubię wracać i niektóre z ich powieści czytałem kilkukrotnie. I Hemingway oczywiście.

Gdybym mógł zostać bohaterem książki, byłbym…
Trudne pytanie, większość moich ulubionych bohaterów źle kończyła. Wolę ich tworzyć.

Długopis czy klawiatura?
Klawiatura do pisania, długopis do redakcji oraz do zapisywania przemyśleń. Bez obu ciężko byłoby tworzyć.

Moje największe pisarskie marzenie…
Właśnie się spełnia. Napisałem powieść, znalazłem świetnego wydawcę i książka pojawi się w księgarniach. Chciałbym tylko, żeby spodobała się czytelnikom i chcieli więcej, bo pomysłów mi nie brakuje.

Książka, ebook, czy audiobook?
Jestem tradycjonalistą i wybieram papier. Doceniam ebooki, choć rzadko z nich korzystam. Każda forma jest dobra.

Moje nieliterackie hobby to…
Lubię sobie pograć na PlayStation, wszak wszyscy mężczyźni to duzi chłopcy. Czasem maluję, ale rzadziej niżbym chciał.

Sukces to dla mnie:
Zadowolenie z dobrze wykonanej pracy.

Na kolacje poszedłbym z:
Hemingwayem, by zobaczyć, czy naprawdę był taki, jak mi się wydaje.


 

CLOSE
CLOSE