Margota Kott, Morderstwo w Pradze

1638048494

Margota Kott, Morderstwo w Pradze

Ezooneir,  2021


Aleksandra otrzymuje list, w którym Tajemniczy Darczyńca proponuje jej spędzenie dwóch tygodni w Pradze wraz z osobą towarzyszącą. Pomimo niecodziennej propozycji, bohaterka decyduje się na podróż zabierając ze sobą Paulę. Korzystanie z atrakcji w luksusowym hotelu, magia praskich uliczek i degustacja lokalnego piwa to przez kilka pierwszych dni pobytu główne zajęcia dziewczyn. Beztroska szybko jednak zamienia się w koszmar, gdy jedna z nich nie wraca do pokoju hotelowego. W zasadzie już na początku śledztwo staje w martwym punkcie i zostaje umorzone, trop urywa się, świadków zdarzenia brak, a Tajemniczy Darczyńca milczy…

Czy detektywom uda się dociec prawdy?

Czy w Pradze, oprócz czeskiej literatury i piwa, można znaleźć prawdziwą miłość?

I dlaczego biała stokrotka jest tak ważna przy ujawnianiu rodzinnych tajemnic?

 

fot. Hanna Wójcik


Co Margota mówi o sobie?

Przeczytajcie :)

  • Kiedy byłem dzieckiem, chciałam zostać?

Nie starczy tu miejsca, żeby wymienić wszystkie zawody. Marzyło mi się zostać detektywem, policjantką, pracownikiem trupiej farmy w USA. 

  • Moje źródło inspiracji:

życie. Przeczytane książki, obejrzane filmy, fragmenty rozmów zasłyszane przypadkowo. Sny i podświadomość.

  • W mojej książce najbardziej lubię:

połączenie wiedzy i poczucia humoru.

  • Dla przyjemności czytam…

czytam codziennie. Tonami. Moim ulubionym autorem jest Vladimir Paral. Z jego książkami mogłabym zaszyć się na bezludnej wyspie. Poza tym czytuję: „Egipcjanina Sinuhe” Miki Waltari. Dwóch Robertów – Małeckiego i Goddarda. Håkana Nessera. Kristinę Ohlsson. Wielotomowy cykl Janet Evanovich o łowczyni nagród, Stephanie Plum. Tanę French. Guillaume Musso. Nicci French, małżeństwo piszące wspólnie pod jednym nazwiskiem. „Pana Kleksa” i wszystkie przygody Pana Samochodzika. Aleksandrę Marininę, Darię Doncową, Tatianę Polakową. I mnóstwo, mnóstwo innych…

  • Gdybym mogła zostać bohaterem książki, byłaby to:

niewidzialny bohater, który może bezkarnie obserwować innych i opisywać ich zachowania.

  • Długopis czy klawiatura?

Do zapisywania ulotnych myśli długopis i ołówek oraz karteczki, notatniki, wszystko co się nawinie pod rękę. Do pisania właściwego – absolutna cisza i komputer.

  • Moje największe pisarskie marzenie…

żeby ludzie czytywali moje książki wszędzie – w łóżku, ulubionym fotelu, w podróży, na wakacjach. Żeby przez nie nie mogli zasnąć, i by nie wyobrażali sobie bez nich życia.

  • Książka, ebook, czy audiobook?

Zdecydowanie wersja papierowa. Kolorowa okładka, zapach papieru i druku. Namacalne, prawie erotyczne, intymne poczucie więzi z książką.

  •  Moje nieliterackie hobby to

spacery po lesie, kontakt ze zwierzętami, szydełkowanie, wystrój wnętrz.

  • Sukces to dla mnie:

doprowadzać własne marzenia i zamysły do końca. Jednak zawsze sama droga jest ważniejsza od dobrnięcia do mety. Lubię gonić króliczka 😉

  • Na kolację poszłabym z

moim Mężem.

 

 

Margota Kott o sobie:

Nienasycona czytelniczka. 

Pisarka wyrażająca siebie za pomocą słów.

Uzależniona od dokształcania się przez całe życie.

Zwierzolubna (kotomaniaczka).

Ciekawa świata i wiecznie nim zadziwiona.

CLOSE
CLOSE