Marta Urbaniak-Piotrowska, One temu winne

1499906968914-3

Marta Urbaniak-Piotrowska, One temu winne

Bukowy Las,  2023


Czy w dobie aplikacji randkowych tradycyjna sztuka swatania ma sens? Meg Krajewska to marząca o miłości racjonalna singielka, która przejmuje rodzinne biuro matrymonialne, dotychczas prowadzone przez ekscentryczną cioteczną babkę Reginę. Nie wie jeszcze, że – jak wszystkie kobiety z jej rodu – otrzymała dar swatania… a także została obciążona pewną kłopotliwą klątwą. Czy uda jej się przechytrzyć przeznaczenie?
Pełna ciepła i humoru romantyczna opowieść o dwóch skrajnie różnych kobietach. O podszeptach intuicji, ziołowych wywarach, rozpalających zmysły zaklęciach, odkrywaniu kobiecości i akceptacji mocy, jaka drzemie w każdej z nas.

 


 

Kiedy byłam dzieckiem, chciałam zostać: image_6487327 (1)

Pisarką, wiadomo! Ale chciałam też pracować w cukierni i na pół etatu w księgarni.

Moje źródło inspiracji to:

Ja sama i moja wyobraźnia, która lubi wędrować w zaskakujących kierunkach.

W mojej książce najbardziej lubię:

To, że jest zabawna, ale i wzruszająca.
Długopis czy klawiatura?

Pióro/ołówek – do notatek. Klawiatura – do właściwej prozy. Nie da się ukryć, że komputer daje wspaniałe możliwości redagowania! A ja lubię każdą scenę rozpisywać wciąż i wciąż na nowo.
Moje największe pisarskie marzenie:

Właśnie się spełnia – wydaję książkę. Ale mam już kolejne – chciałabym zawodowo zajmować się powieściopisarstwem.

Sukces to dla mnie:

Czytelnicy, którzy chcą czytać moje książki i czekają na kolejne.
Książka, ebook, czy audiobook?

Książka – kocham papier i jego zapach.

Moje nieliterackie hobby to:

Podróże, joga, freediving, snowboard, improwizacja teatralna. Lubię też jeździć na rowerze i spacerować z psami. I bardzo lubię sukienki.

Dla przyjemności czytam:

Literaturę piękną. Moje ukochane książki to „Middlesex” Jeffreya Eugenidesa i „Bóg rzeczy małych” Arundhati Roy.

Gdybym mogła zostać bohaterką książki, byłaby to

Ania Shirley
Na kolację poszłabym z

Wolandem z „Mistrza i Małgorzaty”

 

 

CLOSE
CLOSE