Edyta Wiczkowska-Zenatello

Edyta Wiczkowska-Zenatello

Wakacje to czas cudowny, tylko nasz. Co z nim zrobić? Jak mądrze go zagospodarować? Trudne pytanie. Oczywiście można leżeć na plaży i czytać książkę lub bez końca oglądać filmy na małym ekraniku komórki, ale można też robić coś zupełnie innego. Można pisać swoją powieść, a wtedy myśli zaprzątnięte są tworzeniem bohaterek i bohaterów. Gorączkowo nadajemy im różne ciekawe cechy charakteru, jednak wciąż coś nie gra, dopadają nas wątpliwości i radość gaśnie a frustracja rośnie. Drodzy Państwo, tak być nie może! Zróbcie tak jak ja, polecam, skorzystajcie z wiedzy i charyzmy innych. Spędziłam kilka bardzo miłych, letnich wieczorów w uroczym i twórczym towarzystwie uczestniczek kursu pt. Być jak Thelma i Louise. Pod swoje skrzydła wzięła nas pisarka współczesna, Małgorzata Warda. Najpierw uchyliła przed nami rąbka tajemnicy, podzieliła się swoim warsztatem, a potem tchnęła w nas iskierkę inspiracji. Prowadziła nas, dodawała otuchy, sprawdzała czy zapał w nas rośnie, czy się bogacimy jej pracą. Nasze literackie bohaterki na tym skorzystały, ale my też. Wiele z nas do tej pory tylko marzyło, żeby stworzyć wyjątkowe, niezapomniane kobiety, takie z którymi nasze czytelniczki chciałyby się zaprzyjaźnić na śmierć i życie, tak samo jak Thelma i Louise. Teraz nareszcie te marzenia się spełnią. Dziękuję Małgorzato.

Edyta Wiczkowska-Zenatello o wakacyjnym kursie “Być jak Thelma i Louise” z Małgorzatą Wardą.

 

CLOSE
CLOSE