Ciasto z kłopotami – ćwiczenie Agnieszki Urbańskiej

BLOG CIASTO

Ciasto z kłopotami – ćwiczenie Agnieszki Urbańskiej

Mamy dla Was zabawę od Agnieszki Urbańskiej, naszej nauczycielki, która w Maszynie prowadzi kursy pisania książek dla dzieci. Przeczytajcie fragment „Ciasta z kłopotami”, a resztę kto wie? Może stworzycie sami…

A jeśli macie pomysł na książkę dla dzieci i nie wiecie jak się do tego zabrać, koniecznie zapiszcie się na kurs Agnieszki Urbańskiej „Przygoda za przygodą”.

Ciasto z kłopotami

Tymek miał dość. Słońce najpierw uparcie łaskotało go w ucho, potem zajęło się prawą powieką. Zdenerwowany wyskoczył z łóżka. Jednak z promieniami słonecznymi nie da się dyskutować, więc musiał znaleźć inny sposób na rozładowanie energii. Przez kilka minut skakał po pokoju niczym wkurzony kangur.

Cicho tam! Drożdżowe musi mieć spokój, inaczej nie urośnie! – krzyknęła z kuchnia ciocia Ada.

Właśnie, właśnie! Ciocia ma rację. Nie denerwuj drożdżówki!

Jeszcze ona! Że też los obdarzył go młodszą siostrą, która potrafiła bezszelestnie przemieszczać się po domu. Na dodatek była bystra i, niestety, dociekliwa – Tymek skrzywił się mimowolnie.

Znam tę minę! Tak się krzywisz, gdy masz coś na sumieniu – stojąca na progu Oliwka oskarżycielsko wycelowała palec w brata.

No tak, jak zwykle młoda wpadła na dobry trop. Ale przecież nie zrobił nic złego. Na wsi mu się nudziło i do słoiczka z kończącym się kremem orzechowym wpakował kilka łyżek musztardy. Jeśli ciotka przygotowała wujkowi kanapki do pracy, posmarowane tym nietypowym smarowidłem, afera była pewna – Tymek nerwowo zastrzygł uszami.

O! Sprawa jest poważna – Oliwka skomentowała gest brata.

Tymoteusz miał pewną specyficzną cechę. Gdy wyczuwał zagrożenie, jego wyobraźnia natychmiast zaczynała pracę na przyspieszonych obrotach. Pomysły wirowały wtedy jak krzesełka w diabelskim młynie.

Cicho, siorka. Wykrzywiam się i strzygę uszami, bo coś odkryłem. W ogrodzie.

Co, co, co? – Oliwka poczerwieniała.

A nie powiesz dorosłym? – Tymek pochylił się nad siostrą.

Nie, nie powiem. Przysięgam na moją kolekcję kucyków. Jeszcze mogę dorzucić lalki w kapeluszach i książki o Hani Humorek.

Pod płotem są kości – wyznał chłopak.

ZADANIE

1. Proszę znaleźć odpowiedzi na pytania:

Co dzieci robią u wujostwa?

Gdzie zlokalizowana jest ta wieś i jak wygląda? Czy znajduje się tam coś specyficznego, na przykład pałac, ruiny albo zabytkowy kościółek?

Dlaczego w tytule tekstu zostało umieszczone słowo „ciasto”? Ciocia piecze placek drożdżowy, może to jest trop?

Jakie efekty w najbliższym otoczeniu wywołała Tymkowa wzmianka o kościach?

2. A teraz należy skonstruować plan Ciasta z kłopotami, wakacyjnej powieści przygodowej. Do pracy, Mili Państwo. Truskawki w biszkopcie z galaretką łypią na Was zachęcająco.

Napisz komentarz

CLOSE
CLOSE